Dary zimy - medytacja
Nadchodzi zima. Najciemniejsze dni w roku zachęcają nas do schowania się pod kołdrę z kubkiem gorącej herbaty. To czas, kiedy poziom energii jest niski, działanie zastępuje rozleniwienie, a senność odczuwana jest przez większość dnia. Tak, jak jesień przygotowuje nas do odpuszczania, tak zima uczy nas spokoju, wyciszenia i głębokiego wejścia w siebie. Zima to najlepszy czas, aby zadbać o własną wewnętrzną energię w formie medytacji oraz długiego, głębokiego i regenerującego snu. Warto uszanować własne potrzeby właśnie przez stopniowe wycofywanie się z energicznych działań. Zima to czas, kiedy pielęgnujemy siebie i kumulujemy życiową energię.
W tradycji wschodu zima obrazowana jest w formie słońca zamkniętego i przechowywanego w odwróconej butelce. Jest to sprytny sposób pokazania nam, że energia zimą zamyka się i magazynuje. Cała przyroda znajduje się w stanie ciszy i hibernacji. Zimę definiuje się jako koniec pór roku; to najciemniejsza, najchłodniejsza i najbardziej yin pora roku. Dlatego jest to najlepsza pora roku, aby oszczędzać i odżywiać własną energię Qi. W okresie zimowym zachęcam więc, aby kłaść nacisk na bezruch i wewnętrzną refleksję, dłuższy sen lub drzemki i utrzymywanie wewnętrznego ciepła we wszystkich narządach, zwłaszcza w obszarze brzucha, w naszym wewnętrznym piecu.
Dlaczego zimą powinniśmy odżywiać i chronić swoją energię?
Zima to najbardziej yin pora roku - cała przyroda jest nieruchoma i zapada w stan hibernacji, przygotowując się na wiosnę. Yin w naszym organizmie to woda, nerki i esencja życiowa. Zima to optymalny czas na uzupełnienie tej esencji i zapobiegnięcie jej wyciekaniu. Chronić oznacza utrzymywać i nie marnować energii. Energia ucieka, gdy prowadzimy niezrównoważony tryb życia, brakuje nam snu, przez złe odżywianie, stres, nadmiar emocji oraz przez nadmierną aktywność seksualną. Odżywianie oznacza wzmacnianie i wspieranie go poprzez ciepłe zupy, sen, masaże, kąpiele, miłość, wdzięczność, spokój, ćwiczenia oraz medytacje skupiające się na nerkach i równowadze.
Zapraszam do medytacji, która pozwoli Ci dostroić swoją energię do zimy.
Zimowa Medytacja przynosząca wewnętrzny spokój:
Krok 1 W pozycji siedzącej wyprostuj swoje plecy.
Krok 2 Rozetrzyj swoje dłonie tak, aby wytworzyć w nich ciepło.
Krok 3 Robiąc wdech, przyłóż je na plecy, w okolicach nerek. Masuj to miejsce tak długo, jak możesz wytrzymać na wdechu.
Krok 4 Zrób wydech i zrelaksuj się, dłonie opieramy swobodnie na kolanach lub udach.
Krok 5 Zamknij oczy i skup swoją uwagę na obszarze nerek.
Krok 6 Oddychając spokojnie i naturalnie wyobraź sobie źródło czystej, życiodajnej wody wypływające z miejsca, na którym się teraz skupiasz.
Krok 7 Poprowadź swoim umysłem nurt wody z nerek do góry wzdłuż kręgosłupa, obserwując jednocześnie, jak poszerza się jego objętość z wąskiego strumyka do szerokiej rzeki.
Krok 8 Tak, jak rzeka wpływa do morza, tak nurt energii, którą prowadzisz wpływa do twojej głowy.
Krok 9 Poczuj, jak czysta woda rozpływa się po całym obszarze głowy i zaobserwuj, jak zmienia się twój wewnętrzny, emocjonalny stan. Stajesz się spokojniejsza, bardziej wyciszona i zrównoważona.
Powyższą medytację możesz wykonywać w dowolnym momencie dnia lub nocy. Musi być ona jednak wykonywana na siedząco, nigdy na leżąco. Prostowanie pleców i budowanie otwartej postawy ciała jest jednym z podstawowych elementów przywracania równowagi w ciele. Zauważ, że za każdym razem, gdy twoje plecy są zgarbione, ściśnięty zostaje twój żołądek, a klatka piersiowa zamyka się. Wyprostowana postawa ciała to jeden z kluczowych elementów niezbędnych do utrzymania stałego przepływu energetycznego w całym ciele. Zalecam więc codziennie pilnować swojej postawy. Za każdym razem, gdy zaobserwujesz, że nie jesteś wyprostowana, otwórz swoją klatkę piersiową, delikatnie ściągając łopatki i delikatnie wypychając splot słoneczny do przodu. Zrób kilka oddechów w tej pozycji przyzwyczajając się do nowej, zdrowszej wersji siebie.
Masz pytania? Zapraszam do kontaktu!
Namaste