Karta Tarota na tydzień 30.06-06.07.2025 to 8 Kielichów

Ten tydzień będzie pełen decyzji, które dojrzewały w nas od dawna. Coś, co jeszcze niedawno wydawało się ważne, teraz może po prostu przestać mieć sens. Może chodzić o pracę, znajomość, pomysł na siebie albo jakiś stary sposób działania. I nie będzie tu wielkiego dramatu - raczej takie „okej, wystarczy”. To tydzień, w którym odchodzimy, żeby nie tracić więcej energii. Możemy poczuć, że dłużej się już nie da. I dobrze – to znak, że dojrzeliśmy do zmiany. Ósemka Kielichów podpowiada, że mamy prawo powiedzieć sobie: „już mi to nie służy” - i wyjść z podniesioną głową. Nawet jeśli trochę boli, to gdzieś w środku czujemy, że to dobry krok.

Możemy też mocniej poczuć potrzebę oczyszczenia emocjonalnego. Ten tydzień sprzyja robieniu wewnętrznych porządków - takich, których nikt nie widzi, ale które bardzo czuć. Być może wyjdą na jaw sprawy, które od dawna zamiataliśmy pod dywan. Może zauważymy, że od dłuższego czasu próbujemy coś ratować siłą, choć w głębi duszy wiemy, że to nie ma już sensu. Nie musimy rzucać wszystkiego od razu, ale możemy zacząć powoli się wycofywać. Nie z lęku, ale z potrzeby zadbania o siebie. Ósemka Kielichów to karta, która daje zielone światło, żeby powiedzieć: „To nie koniec świata. To początek nowej drogi”.

W tym tygodniu możemy poczuć chwilową pustkę - jakbyśmy zostawili coś, ale jeszcze nie wiedzieli, dokąd teraz pójść. I to całkowicie normalne. Ósemka Kielichów mówi, że nie musimy od razu znać nowego celu. Wystarczy, że przestaniemy trzymać się czegoś, co już nie działa. W tej pustce jest potencjał - rodzi się przestrzeń na nowe myśli, nowe potrzeby, nowe marzenia. To dobry moment, żeby spojrzeć w przyszłość bez ciśnienia, za to z uczciwością wobec siebie. Może jeszcze nie wiemy, co dalej, ale już wiemy, czego nie chcemy – i to ogromny krok do przodu. Nie każdy tydzień musi być spektakularny. Czasem najważniejsze rzeczy dzieją się wtedy, gdy spokojnie odchodzimy od tego, co nam nie służy.

Możemy poczuć lekkie zmęczenie emocjonalne - i dobrze, że sobie to uświadomimy. To znak, że przestaliśmy się oszukiwać. Jeśli trzeba będzie się wycofać z jakiegoś kontaktu, zadania czy planu - zróbmy to bez wyrzutów sumienia. Ta karta uczy, że czasem największym aktem miłości do siebie jest odejście. Bez dramatu, bez manifestów. Po prostu z decyzją w sercu: „Zasługuję na więcej niż to, co właśnie mam”.