Karta Tarota na tydzień 02.06-08.06.2025 to Diabeł

Ten tydzień może być trochę jak jazda bez trzymanki. Z jednej strony - dużo się będzie działo. Silne emocje, mocne reakcje, chemia w relacjach, ciągłe bodźce. Z drugiej - trzeba będzie uważać, żeby nie popłynąć. Możemy łatwo wpaść w przesadę: za dużo pracy, za dużo imprez, za dużo analizowania czy scrollowania. Diabeł nie zabiera wolności – on po prostu pokazuje, gdzie sami z niej rezygnujemy. Warto więc w tym tygodniu obserwować, co nas ciągnie, do czego wracamy, mimo że to nam szkodzi. I zamiast się biczować - zapytać: co ja próbuję tym zapełnić?

W pracy i finansach może pojawić się pokusa pójścia na skróty. Łatwy zysk, szybkie efekty, coś, co wygląda zbyt dobrze, żeby było prawdziwe - właśnie tego należy się pilnować. Diabeł kusi obietnicami sukcesu bez wysiłku. Ale cena może być wysoka. Zamiast więc rzucać się w coś bez sprawdzenia, lepiej dwa razy się zastanowić. Uważajmy też na ludzi, którzy chcą nami manipulować albo próbują nas wciągnąć w swoje gry. Jeśli czujemy presję, duszność albo coś nam „nie gra” - zaufajmy intuicji. Ten tydzień to test na to, ile naprawdę mamy niezależności i czy potrafimy odpuścić to, co wcale nie jest nasze.

Relacje międzyludzkie będą w tym tygodniu naładowane. Może być namiętnie, intensywnie, ale też toksycznie. Powrót byłych, ukryte emocje, dziwne wiadomości o północy, które uruchomią lawinę. Diabeł lubi komplikacje i skrajności - raz będzie za blisko, raz za daleko. Jeśli jesteśmy w jakiejś relacji z cieniem - teraz ten cień wyjdzie na wierzch. Może być też więcej zazdrości, podejrzliwości, testowania granic. Ale uwaga - to nie musi być złe, jeśli umiemy trzymać się siebie. To po prostu moment, kiedy widać wyraźnie, kto nas ciągnie w dół, a kto tylko wywołuje mocne emocje, które my sami musimy przepracować.

Ale Diabeł ma też swoją jasną stronę. On nie pojawia się po to, żeby nas straszyć, tylko żeby obudzić. Pokazuje, co nas naprawdę napędza. I że czasem trzeba zejść do piwnicy swojej psychiki, spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć: tak, to też jestem ja. Ten tydzień może więc być mocny pod względem wewnętrznych odkryć. Może nas coś wkurzy, może coś przyciągnie jak magnes, może poczujemy, że tkwimy w czymś tylko ze strachu. I właśnie wtedy warto to zobaczyć - nie z oceną, ale z ciekawością. Bo Diabeł nie więzi nas fizycznie. Większość kajdan mamy założoną we własnej głowie.