Kwiaty

Bez względu na kulturę czy religię możemy obdarowywać się wzajemnie bukietami lub doniczkami najróżniejszych odmian. Oczywiście, powszechnie przyjęto, że kwiaty spełniają pewną formę prezentów, ale służą przy każdej okazji jako dar i konieczność w przystrajaniu.

 Jak wszystko ma swoje znaczenie, tak też kwiaty w  różnych krajach mają przypisane znaczenie. Weźmy na ten przykład Indie, gdzie każda roślina jest przypisana jakiemuś z bóstw. W określonym czasie ofiaruje się kwiaty bóstwom. We wszelkich obrzędach jest zawsze mnóstwo kwiatów. Kwiat Lotosu jest kwiatem oświecenia, mądrości i długowieczności oraz dobrobytu, przypisany jest Bogini Lakszmi. W Indiach kwiaty całymi dywanami ścielą się na drogach, przybierane są nimi zwierzęta i ludzie. Także w ostatnią drogę ubiera się kolorowo korowód.

Dlaczego akurat wybrałam na przykład Indie. Tak jakoś przez przypadek, ale bardzo fajnie wyrażane są emocje w barwach i gatunkach roślin. Są osoby, które uważają, że rośliny mają duszę. Wiele osób uważa, że nawet przedmioty mają duszę, tak też myślę, że  coś w tym jest. Jako Medium czuję i widzę. Więc łatwiej przyznać mi, że coś jest w roślinach co można nazwać "duchem roślin", ale do tego jeszcze wrócę.

Wracając do znaczenia kwiatów w kulturze, można by pisać i pisać... Zwłaszcza, że całe życie kwiaty dostajemy z jakiejś okazji. Jednak nie zawsze zdajemy sobie sprawę ze znaczenia. Bo czy młodej osobie na przykład wypada dać herbaciane róż? Albo czy ktoś wziąłby sobie chryzantemy do ślubu? Uważamy, że chryzantemy kładzie się na grobach we Wszystkich Świętych, natomiast na ślub nie tylko nie wypada dokładać tych kwiatów do bukietów – delikatnie mówiąc zwiastują nieszczęście. Całkowicie przeciwnie niż w Chinach, które chryzantemę uważają za symbol długowieczności oraz dobrobytu. Krótko mówiąc roślinność ma swoje zastosowanie w szerokim wachlarzu od strojenia po kosmetykę, herbaty,  leki... Jeszcze wiele innych możliwości.

Ja osobiście jestem wielbicielką kwiatów, ale rosnących w środowisku naturalnym. Nie znoszę ciętych kwiatów. One tracą swoją wartość i umierają szybciej niż natura im dała czas. Dla mnie jako Medium kwiat musi mieć swoją Moc. Żywy, silny rośnie i cieszy naszą duszę. Kiedy już go zrywamy to raczej w konkretnym celu. Zawsze powinniśmy ofiarować osobie jakiej go przeznaczamy, ale zawsze jeden kwiat powinien być przeznaczony dla Matki Ziemi. Dlatego też nieparzysta liczba trafia do osoby obdarowywanej. My nie pamiętamy i nie znamy powodu, dlaczego tak się dzieje, że zamiast sześć róż dostajemy pięć. Parzystą liczbę kładzie się na grobie. Ponieważ parzysta liczba symbolizuje  wypełnienie. Nie powinniśmy nosić ciętych kwiatów do szpitala – szczególnie w barwie czerwonej.  Dzieciom powinniśmy dawać silne kwiaty, ale jasne, barwne. Często zastanawiamy się nad tym czy mężczyźnie wypada dawać kwiaty. Tak, jednak powinny być to kwiaty doniczkowe, trwałe. Teraz jest wiosna, pierwsze kwiaty balkonowe i takie co nadają się na działkę to bratki, jak dla mnie.

Bratek jest kwiatem niepozornym, barwnym – symbolizuje radość i niespodziankę. Osoby otrzymujące tego kwiatka mogą liczyć na dużą sympatię ze strony osoby darującej. Osoby z pod znaku tego kwiatka są silne, wesołe, zaradne. Posiadają mnóstwo talentów. Głównie powinny zajmować się modą lub trendami związanymi z nowatorską dziedziną. Osoby z pod znaku Bratka mają świetną pamięć. Łatwo się adoptują i nic im nie sprawia problemu. Z łatwością nawiązują znajomości. Mogą być świetnymi aktorami oraz handlowcami.

Konwalia  - delikatny kwiat z wyglądu. Swoim intensywnym zapachem potrafi przyciągnąć każdego. Silna osobowość, estetyka i prawość. Zachęca do działania i trzymania się raz obranego celu. Wierność  i niewinność symbolizują jej naturę. Podobnie jak lilie.

 Nie będę rozpisywała się o znaczeniu kwiatów, bo to odrębny temat. Głównie chciałam podzielić się z Wami w sferze duchowej na temat kwiatów. Nie wiem, jak inni, Ja lubię rozmawiać z kwiatami. Nie jakoś w myślach. Mówię do kwiatów jak do ludzi – z miłością. Nie ważne co inni sobie pomyślą, kiedy wspomnę o swoim podejściu do roślin. Wiele przykładów potwierdza, jakoby nas kwiaty czuły, a nawet słyszały. Rozmawiam z koleżankami o wielu duchowych doświadczeniach więc wcale nie jest dziwne, że temat roślin nawijał się nie jeden raz. Porównywałyśmy swoje spostrzeżenia na ten temat. Pamiętam jak moja babcia podlewała kwiaty w domu i do nich mówiła. Rosły jak szalone. Moje marne fuksje na balkonie także były na tyle żałosne, że chciałam je wyrzucić. Często padało lub świeciło zbyt ostre słońce i zmarniały, zaczęły chorować. Wtedy powiedziałam, że tym razem im pomogę. Poszłam po wahadło i zaczęłam pracować z wahadłem przez kilka dni, mówiłam do kwiatów i o dziwo udało się. Wyzdrowiały. Albo paproć, która jest bardzo delikatna i niestety jak są cieki, żyły wodne, albo ktoś choruje, są złe energie w domu – to kwiat marnieje. Pamiętam jak moja siostra zaczęła chorować niemal już przed śmiercią jej, wszystkie kwiaty mi padły. Gubiły liście, więdły. Młoda dziewczyna umierała, więc kwiaty też nie mogły z tym się pogodzić.

Będąc w Bieszczadach  po raz pierwszy spotkałam się z ciekawą historią na temat złego oka. Kuzynka miała mnóstwo kwiatów. Jak widziała, że idzie do niej koleżanka, chowała te najpiękniejsze gdzie się dało. Mówiła, że zaraz jej wszystkie z liści opadną, jak tylko ta kobieta próg przekroczy. Później po latach sama byłam świadkiem takiej sytuacji. Kobieta zachwaliła kwiaty, które następnego dnia już były suche, marne i chore.

Bardzo istotną sprawą jest jakie kwiaty trzymamy w domu. Nie koniecznie chodzi tu o złe oddziaływanie. Chociaż myślę, że coś w tym  także jest. Kiedyś słyszałam, że na przykład mirt nie powinien stać w domu. Uważano, że mirt w domu nie przynosi szczęścia. Rośliny kolczaste typu kaktus -  są symbolem kłótni i problemów finansowych.

Kiedyś miałam okazję wejść do klientki, która uważała, że jej życie stoi w miejscu od kilku miesięcy. Po rozejrzeniu się po mieszkaniu zauważyłam suche kwiaty, róże. Podobno dostała od męża na rocznicę ślubu. Były piękne, czerwone więc postanowiła je zasuszyć. Niestety od tego momentu ich związek stanął w miejscu, zaczęli się kłócić, nie spali z sobą i życie wspólne  przestało mieć sens. Na szczęście w porę kwiaty zostały wyrzucone. Do dzisiaj małżeństwo szczęśliwie się dogaduje.

Tym sposobem, jak już jesteśmy przy kwiatach to coś o ich znaczeniu przy domu i w domu. Na przykład bluszcz jest kwiatem samotników, wdów i rozwódek, które nie chcą na stałe związku. Łatwo omamią mężczyznę, ale też nie trzyma się żaden facet długo przy kobiecie. Fiołki piękne kwiaty, jednak powodują, że są zazdrosne o swoich opiekunów. Często odstraszają partnerów. Chcesz komuś rozbić rodzinę, związek? Kup i ofiaruj  Hibiskusa  - murowany sukces.

Zaś szczęście przynoszą bambus, słonecznik.

Kochani każdy może sobie przeczytać i przeanalizować czy to tylko temat do popołudniowej kawy czy też warto kwiaty po obserwować, ofiarować im trochę  troski. Nie wyobrażam sobie domu bez kwiatów.

Życzę miłego czytania