Wp Horoskopy
Udzieliliśmy ponad 3 miliony porad
wp

Toksyczni ludzie, toksyczne związki - jak sobie z nimi radzić

Toksyczni ludzie, toksyczne związki - jak sobie z nimi radzić

Często spotykam się z pytaniami czy dany związek jest toksyczny, czy mamy do czynienia z toksycznymi osobami.

Pojęcie toksyczności stało się ostatnio bardzo modne; ot, kolejna moda na amerykańskich psychologów czy psychoanalityków. Była moda na „samozadowolenie” w stylu, jak żyć i się nie zamartwiać, mimo braku pracy i rosnącej góry rachunków, potem na pozytywne myślenie w jak najszerszym rozumieniu tego pojęcia, a teraz przyszła na, jak to żartobliwie nazwałam, toksykologię. Nie chcę tu oceniać psychologów i terapii zza oceanu, bo nie czuję się kompetentna, ale zanim powiem coś na temat "toksyn w naszym życiu", pragnę zasugerować, byście nie podchodzili do wszystkiego, co napisano czy powiedziano, z klapkami na oczach.

Nie każdy bowiem wypełniony test, w którym zaznaczacie krzyżykiem odpowiedzi - musi klasyfikować Was czy inne osoby do określonej grupy. Nie przeceniajmy, spójrzmy chłodnym okiem, okiem analityka; zresztą odnosi się to do wszystkich dziedzin naszego życia. Bo na przykład fakt, że uparcie kłócimy się z kimś przy okazji jakiegoś, dla obojga, drażliwego tematu - nie musi oznaczać od razu, że tkwimy po uszy w toksycznym związku, z którego należy natychmiast uciekać ani że osoba, z którą się nie zgadzamy - jest toksyczna.

Pada często pytanie, czy dzieci, rodzice mogą być toksyczni?
Oczywiście, wszystko może takie być, ale musimy umieć rozpoznać sutuacjęi nadać nazwę temu "jadowi" czy truciźnie.

Toksyczny człowiek to taki, który uprzykrza nam życie, nie wspiera, dołuje; to jest każdy, kogo nie cieszą nasze sukcesy. Najlepiej odciąć się od takiej osoby, ale co zrobić, gdy jest to brat, dziecko, matka? Musimy pamiętać, że człowiek toksyczny dla ciebie - niekoniecznie musi taki być w odniesieniu do kogoś innego.

Powodem toksyczności jest często zazdrość, a ta wynika z niedowartościowania, ale niekoniecznie nam współczesnego, mogą to być też przeżycia z przeszłości, które cały czas owocują, a w danej chwili... ze zdwojoną siłą. Odcięcie się od człowieka toksycznego nie jest proste, ale jest możliwe, a możliwe wtedy, gdy właściwie zdefiniujemy sytuację.

Gdy stwierdzisz, że ktoś cię zatruwa, że ogarnia cię złość, bezsilność - postaraj się odciąć od niego. Nie wdawaj się w dyskusje lub odreaguj natychmiast. Zatrzymywanie w sobie stresu, gniewu, upokorzenia - może doprowadzić do zaburzeń fizycznych.

Któraś z metod "oscięcia się" poskutkuje. Przecież nie możesz się podobać wszystkim, wszystkim nie dogodzisz, wiec podobaj się sobie. Wszak to ty jesteś najwyższą wartością w swoim życiu, a nie twoje dzieci, rodzice, przyjaciele czy pracodawcy. Od jakości bowiem twojego uśmiechu, samopoczucia czy, w ogóle, życia - zależy jakość twoich układów z twoimi bliskimii. ..

Amerykańscy naukowcy wymieniają aż 30 toksycznych typów. Polemizowałabym z tak długą wyliczanką, bo gdy prześledziłam te typy - okazało się, że się pokrywają, więc po co mnożyć tę listę. Według mnie jest co najwyżej 4-5 typów toksycznych, co pokrywa się, powiem w cudzysłowie, z klasyfikacją tzw. wampirów energetycznych (od toksycznych ludzi do wampirów jest tylko mały kroczek, ale o tym innym razem).

Ważniejsza od klasyfikacji jest technika postępowania z toksycznymi osobnikami. Jest kilka sposobów, na przykład rozładowanie napięcia (oddechowe ćwiczenia, „wydmuchanie” takiego typa z naszego organizmu), humor - polega to na zareagowaniu na toksyczną uwagę jeszcze uszczypliwszą uwagą, ale na wesoło, ale może to też być krzyk, wrzask i hałas. Trzeba móc uporać się z rezultatem gniewu, a można to zrobić poprzez odreagowanie fizyczne (nie zachęcam do bicia, ale można stłuc szklankę, walić pięścią w poduszkę), wygadanie się, wypisanie się (najlepiej wyrzucenie potem tej pisaniny), zniszczenie pamiątek.

A kto może być toksyczny? 

  • Wszyscy:
  • rodzice
  • dzieci
  • rodzeństwo
  • małżeństwo
  • kochankowie
  • przełożeni, podwładni, współpracownicy
  • sąsiedzi

Trzeba pamiętać, by nie przenosić gniewu na inną osobę niż ta, która gniew spowodowała, a nigdy nie wolno tego robić na siebie samego.

Toksyczni ludzie wypowiadają toksyczne słowa. Zacytuję tu Lillien Glass, autorkę jednej z książek o toksynach? „zdumiewające, jak wiele z tych komunikatów (ona mówi o bolesnych słowach, które ktoś do kogoś wypowiada ) twardo odciska się na naszej psychice, niszcząc poczucie własnej wartości; jak delikatni emocjonalnie są ludzie”.Rana od słowa krwawi dłużej i dłużej się goi, pozostawia ślad trwalszy niż blizna po skaleczeniu, bo ten ślad ciągle boli. Arabskie przysłowie mówi, że cios wymierzony językiem jest silniejszy niż cios wymierzony lancą. Trzeba pamiętać, że gdy mówimy do kogoś przykre słowa - musimy przyjąć pełną odpowiedzialność za ich skutki. Te słowa pozostają w czyjejś pamięci na długo…

Musimy pamiętać, że toksyczność jest często efektem zazdrości, a wiec słabości.

A teraz mała dygresja. Warto spojrzeć na nas samych, a nie tylko na innych. My też wpadamy w dołki. Przegrywając - dołujemy siebie i wtedy nasze frustracje przelewamy na innych, bo sami straciliśmy poczucie własnej wartości. Jesteśmy ofiarami jakiejś sytuacji, ale tym samym stajemy się ofiarami samych siebie, bo to siebie wprawiamy w stan notorycznego dyskomfortu.

Warto też wiedzieć, że ludzie nie lubią przegranych, bo czyjaś porażka przypomina o tym, że my sami możemy polec i powstaje błędne kolo w tym jadzie nawzajem sobie zadawanym.

Agresja słowna przejawia się w dwóch postaciach: jawnej i zakamuflowanej (np. jesteś przewrażliwiony, nie wiem, o czym mówisz...)Ta druga postać jest znacznie gorsza, prowadzi do obłędu ofiarę i pozwala dręczycielowi utrzymać władzę, a o to tylko przecież chodzi. Agresja słowna jest przejawem wrogości.

Taki związek dwojga ludzi – to życie obok, w dwóch różnych światach, rzeczywistościach. To ciągła rywalizacja, to wreszcie manipulacja. A ta pojawia się, gdy poczucie bezsilności zmusza do stosowania podstępnych metod i znów kolko może się zamknąć, bo ofiara stanie się wreszcie oprawcą.

A rodzaje agresji słownej - to na przykład:

  • wycofanie się po ataku (szkoda gadać)
  • sprzeciwianie się (nie zimne, a chłodne)
  • atak (nie masz poczucia humoru)
  • oskarżanie i obarczanie winą (do ciebie zawsze musi należeć ostatnie słowo)
  • wyzywanie (wymyślanie ordynarne)
  • zapominanie (nie słyszałem/-łam o tym)
  • zaprzeczanie (zmyśliłeś/-łaś przed chwilką)
  • wreszcie wybuchy gniewu.

Partner oskarża, osacza ofiarę, aż ta w końcu uwierzy, że to jej wina. Warto zatem pokrzyżować szyki dręczycielowi i zareagować inaczej, niż sobie to wyobraził.

Jak i co robić?

  • spróbować się dogadać
  • żyć teraźniejszością, a nie rozpamiętywaniem, jak było czy domysłami, co może być in spe.
  • wyznaczyć własne terytorium, nieprzekraczalne granice
  • poddać się profesjonalnej terapii

Najważniejsze jest zrozumienie i rozpoznanie problemu, potem nazwanie go.W jakiejś literaturze fachowej znalazłam opis charakterystycznej dość scenki. Kłótnia po filmie – partnerzy wychodzą z kina, wsiadają do samochodu, dyskutują, ale nie zgadzają się ze sobą kompletnie, dochodzi do kłótni; kobieta, czując się dotknięta, na pierwszych światłach wysiada z samochodu narzeczonego, mówiąc mu „jesteś w stosunku do mnie agresywny”. Tak nim wstrząsnęło, gdy nie miał możliwości dogonienia dziewczyny i gdy ta przez dwa dni się nie odezwała, że nastąpiło cudowne uleczenie relacji.

Ale może być też toksyczny sukces. Odnosi się to do wszystkich dziedzin życia, również do sukcesów w sporcie, ale myślę, że daruję sobie monolog na ten temat, bo jednak amerykańska rzeczywistość nie pasuje w tym momencie do naszej. Nie mam odwagi opowiadać o pracowaniu ponad miarę, gdy mamy takie bezrobocie, gdy masa smsów dotyczy pracy właśnie, jej poszukiwania, utrzymania się na stanowisku czy znalezieniu w ogóle jakiegololwiek zajęcia, które przyniesie stały dochód.. Jak więc mam mówić o tym, że zaniedbujemy rodzinę, dzieci, bo łapiemy, co popadnie, by związać koniec z końcem, a nie dlatego, że nam ciągle mało i że nasz komputer zaraz po rozpakowaniu z kartonu jest już przestarzałym modelem i warto pracować na nowszy model... ?

Jak też mam mówić o elektronicznych smyczach w postaci zegarka, który śpiewa, bo mamy mieć spotkanie, laptopie, który mówi o odebranej poczcie, a komórka jest non stop włączona, bo coś tam…, gdy niektórzy z nas nie mają na zapłacenie rachunku telefonicznego czy rezygnują z telefonu, bo ich na niego po prostu nie stać.

"Wszelkie prawa zastrzeżone, treści chroniona prawami autorskimi. Żadna część nie może być wykorzystywana lub kopiowana w jakiejkolwiek elektronicznej, mechanicznej, fotograficznej lub innej formie zapisu bez pisemnej zgody autora"
wp
wp